Domowe urządzenia do masażu

 

Domowe urządzenia do masażu

 Kilka postów wcześniej przygotowałam dla Was post na temat domowych urządzeń beauty. Dziś przyszedł czas na drugą część, ale tym razem będą to domowe urządzenia do masażu. Sama poprzez siedzącą pracę i niewygodną pozycję w trakcie robienia zabiegów zmagam się z ciągłymi bólami pleców, karku, a przez to również głowy. Staram się wspomagać jak tylko mogę i oprócz ćwiczeń czy masaży manualnych używam od jakiegoś czasu również sama w domu urządzeń, o których napiszę dzisiaj kilka słów. Post powstał we współpracy z firmą Medivon , natomiast absolutnie nie wpływa to na moją opinię o danych produktach. Sama wybrałam urządzenia, które chciałabym przetestować i które w przypadku moich dolegliwości mogłyby przynieść faktyczne, pozytywne korzyści. 

Horizon Pro inteligentny masażer głowy i oczu 

Domowe urządzenia do masażu
  Masażer w formie okularów, który ma za zadanie odprężyć oczy, niwelować obrzęki i bóle głowy. I faktycznie spełnia te wszystkie funkcje! Jest to zdecydowanie moje ulubione urządzenie i używam go praktycznie codziennie. Bardzo przyjemnie "ściska" głowę, wykonuje ruchy pulsacyjne i wibracje, które u mnie bardzo łagodzą migreny. Posiada również funkcję podgrzewania, z której korzystam przeważnie przy każdym użyciu. Jest to bardzo pomocne w przypadku problemów z zatokami. Ponadto masażer ma także opcję włączenia relaksacyjnej muzyki (można również wgrać swoją ulubioną), choć ja rzadko z tego korzystam, ponieważ jest dla mnie zbyt głośna. Jednak funkcja ta sprawia, że możemy poczuć się jak w spa :) Będzie wybawieniem dla osób pracujących cały dzień przed komputerem, bo oczy po jego użyciu naprawdę są odprężone. Masażer ma regulowany pasek, więc możemy go dostosować do wielkości naszej głowy. Jest lekki, posiada woreczek antykurzowy, dzięki czemu jest łatwy w przechowywaniu. Ładowany na kabel USB. 

Przeciwwskazania do użytkowania: 

- choroby oczu

- soczewki (trzeba je zdjąć przed rozpoczęciem masażu)

- nowotwory złośliwe 

- ciąża

- choroby serca 

- choroby naczyniowe czaszki 

Cena regularna: 699 zł 


Ultra EMS masażer karku i szyi - elektrostymulator 

Domowe urządzenia do masażu
 Kolejny masażer, który posiadam to elektrostymulator do karku. Nie jest to typowy masażer, ponieważ przy jego używaniu czujemy delikatne kłucie i mrowienie. Elektrostymulacja stosowana jest m.in w fizjoterapii i podczas rehabilitacji. Wspomaga regenerację mięśni oraz działa przeciwbólowo. Masażer posiada funkcję rozgrzewania, która poprawia krążenie krwi. Ponadto redukuje napięcie w karku i doskonale sprawdzi się u osób z jego problemami oraz pracujących długo z pochyloną głową, a także cierpiących na przewlekłe migreny. Przy regularnym stosowaniu zdecydowanie zauważyłam korzyści w postaci zmniejszonego bólu w odcinku szyjnym kręgosłupa! Urządzenie jest bardzo lekki, ładowane na kabel USB. W zestawie dołączony jest również pilot do zmiany trybów masowania. 

Przed użytkowaniem masażera najlepiej skonsultować się z lekarzem, jeżeli: 

- jesteś w ciąży 
- jesteś osobą starszą 
- masz rozrusznik serca lub wszczepione inne podobne urządzenie 
- cierpisz na choroby serca bądź nowotwory złośliwe 
- masz osteoporozę 
- masz nieprawidłowe ciśnienie krwi 

Cena regularna: 399 zł 


Domowe urządzenia do masażu



Pistolet do masażu, który spodoba się każdemu! To największe i najcięższe urządzenie ze wszystkich opisanych, natomiast jest naprawdę warte posiadania. Masażer zapakowany jest w poręczną walizkę. W zestawie znajduje się aż 6 różnych końcówek oraz ładowarka. Pistolet ma podświetlany, dotykowy wyświetlacz, dzięki któremu możemy dostosować intensywność masażu. Urządzenie to przeznaczone jest do masażu całego ciała. Możemy rozmasować nim zarówno kark, plecy, czy obolałe mięśnie po intensywnym treningu. Ja najczęściej używam go do karku i na uda. Masaże tym pistoletem dają uczucie rozluźnienia mięśni i znacznie niwelują dolegliwości bólowe. Urządzenie to nie ma praktycznie żadnych przeciwwskazań, jednak w przypadku konkretnych problemów z obszarami, które chcemy poddać zabiegowi warto skonsultować się z lekarzem. 

Cena regularna: 599 zł 

Urządzenia na pewno są ciekawą opcją i wsparciem w przypadku problemów jednak pamiętajcie, że w przypadku jakichkolwiek dolegliwości bólowych warto wybrać się do lekarza oraz fizjoterapeuty, który podpowie co zrobić w danym przypadku, aby sobie nie zaszkodzić! 




 

Pielęgnacja antyoksydacyjna z kosmetykami {iossi} PRO

 

Pielęgnacja antyoksydacyjna z kosmetykami {iossi} PRO

 Nie od dziś wiadomo, że uwielbiam kosmetyki naturalne. Dawniej 90% mojej kosmetyczki stanowiły właśnie takie produkty. Miałam też ambitny plan, aby mój gabinet opierał się o zabiegi przeprowadzane właśnie na naturalnych kosmetykach (stąd nazwa "Naturale"), jednak w praktyce wyszło inaczej. Obecnie w swojej codziennej pielęgnacji łączę produkty profesjonalne, dermokosmetyki oraz te z typowo naturalnymi składami. Taka rutyna sprawdza się mojej skórze najlepiej. O tych ostatnich chciałabym napisać dzisiaj kilka słów więcej, a mianowicie o dwóch kosmetykach polskiej marki {iossi} z linii PRO. 

 Linia PRO jest stosunkowo nowa w porównaniu do tradycyjnych (których część również miałam okazję używać) produktów marki. W jej skład wchodzi zaledwie 6 kosmetyków do twarzy, ale takich, które są naprawdę najwyższej jakości. Cała linia PRO oparta jest o najnowsze technologie i łączy składniki naturalne z konwencjonalnymi, a same produkty umieszone w pięknych, minimalistycznych, biało-czarnych szklanych opakowaniach. W mojej obecnej rutynie znajdują się krem oraz mgiełka do twarzy i stanowią element pielęgnacji antyoksydacyjnej, czyli takiej, która pomaga w niwelowaniu negatywnych skutków promieniowania UV czy innych czynników środowiskowych, a także opóźnia procesy starzenia. 

Pielęgnacja antyoksydacyjna z kosmetykami {iossi} PRO

  Mgiełka "Antioxidant City Face Mist" to mój zdecydowany ulubieniec! Używam jej rano, po oczyszczeniu skóry przed nałożeniem dalszej pielęgnacji. Traktuję ją poniekąd jako serum, ponieważ ma bardzo cenne właściwości, a także bogaty skład. Zawiera m.in. stabilną formę witaminy C (3-O-Ethyl Ascorbic Acid), kwas mlekowy, kwas hialuronowy, hydrolat róży damasceńskiej, sok z aloesu czy ekstrakt z liści winogron. Doskonale nadaje się pod makijaż oraz każdy krem. Ma właściwości antyoksydacyjne, rozjaśniające skórę i nawilżające. Uwielbiam jej świeży, lekko cytrusowy zapach, który jest charakterystyczny dla kosmetyków Iossi. Mgiełka będzie odpowiednia dla każdego rodzaju cery, jednak nie poleciłabym jej osobom z bardzo wrażliwą, reaktywną skórą i zaburzonym płaszczem hydrolipidowym oraz alergikom ze względu na dość mocną kompozycję zapachową. Uważam jednak, że jest to świetny produkt, który może urozmaicić pielęgnację (o ile nie stosujecie aktualnie dużej ilości kosmetyków, pamiętajcie, że najlepiej sprawdza się minimalizm). Cena mgiełki w regularnej cenie to 119 zł/100 ml. 

Pielęgnacja antyoksydacyjna z kosmetykami {iossi} PRO

 Drugi produkt firmy Iossi z linii PRO w mojej kosmetyczce to peptydowy krem nawilżający. Jest niesamowicie lekki, przez co szczególnie polubią go cery mieszane oraz tłuste. Ja używam go głównie na noc i przez to, że mam dość suchą skórę w moim odczuciu mógłby być odrobinę bardziej nawilżający (ale to tylko moje subiektywne odczucia :)). Będzie doskonały też na dzień pod makijaż, ale ze względu na to, że ja rano używam kremu z filtrem to nie chcę już mojej skórze dokładać więcej składników aktywnych, bo tego nie lubi. Za to w dni, kiedy nie wychodzę z domu i nie nakładam filtra aplikuję właśnie ten produkt. Podobnie jak w mgiełce, w tym kosmetyku również znajdziemy stabilną formę witaminy C i kwas hialuronowy oraz peptyd z czerwonej algi, prebiotyk, oleje konopny i jojoba czy mnóstwo ekstraktów roślinnych. Bardzo przyjemny w użyciu. Zapach jest taki sam jak mgiełki. Krem ten polecałabym szczególnie skórom dojrzałym, skłonnym do przebarwień i mieszanym i tym, które nie potrzebują intensywnego nawilżenia. Odradzałabym w przypadku cer trądzikowych i bardzo problematycznych ze względu na dość dużą ilość składników aktywnych i ekstraktów roślinnych oraz alergikom. Cena produktu w regularnej cenie to 159 zł/50 ml. 

 Podsumowując, mgiełka sprawdza się u mnie idealnie i uwielbiam ją stosować, natomiast krem jest poprawny w użyciu, lecz zbyt lekki dla mojej suchej skóry i muszę nawilżenie uzupełniać dodatkową pielęgnacją. Jest za to bombą antyoksydantów, więc cera otrzymuje to, co najlepsze. Pamiętajcie jednak, że każdy produkt może się u każdego inaczej sprawdzić, dlatego nie ma sensu w 100% sugerować się czyimiś opiniami :) Dla Ciebie dany kosmetyk może być strzałem w 10! 

 Chcielibyście więcej takich subiektywnych recenzji? :)

Domowe urządzenia beauty

 

Domowe urządzenia beauty

  Zabiegi w gabinecie kosmetologicznym to jedna z możliwości zadbania o skórę w "szerszym" zakresie. Zarówno te na twarz, jak i na ciało cieszą się dużą popularnością. Wiele osób szuka jednak dodatkowych produktów, które mogłyby oprócz odpowiednio dobranej pielęgnacji wzmocnić efekty poszczególnych terapii również w domu. 

 Domowe urządzenia beauty są co raz częściej i chętniej kupowane, szczególnie przez kobiety. Oczywiście nie jestem zwolenniczką stosowania wszystkich na własną rękę bez odpowiedniej wiedzy i przeszkolenia. Jeżeli chodzi o urządzenia do twarzy podchodzę do nich dość sceptycznie i jeżeli już coś polecam to muszę mieć pewność, że nikt nie zrobi sobie nimi krzywdy. Dla przykładu, nigdy nie poleciłabym do wykonania w domu mezoterapii mikroigłowej. 

 Dzisiejszy post powstał we współpracy z marką Beautifly . To firma, która w swojej ofercie posiada urządzenia beauty właśnie do domowego użytku, ale również te, które można wykorzystać w gabinecie. Wybrałam trzy, które spokojnie możecie zastosować w domu (oczywiście jeżeli nie macie przeciwwskazań) i przetestowałam na sobie. To produkty, które są bezpieczne do użytku dla osób, które nie działają w branży. Nie mają też aż takiej mocy jak te typowo profesjonalne w gabinetach, przez co nie przyniosą też aż tak spektakularnych efektów, jak zabieg w gabinecie, ale będą dodatkowym "wsparciem". Ponadto przy każdym z nich jest odpowiednia informacja, kto danego urządzenia nie powinien używać (przeciwwskazania).


Wyszczuplająca, elektryczna bańka masująca z funkcją podgrzewania  

Domowe urządzenia beauty
  To urządzenie dla wszystkich fanów różnego rodzaju masaży. To konkretne ma za zadanie zwiększyć zagęszczenie naszej skóry na ciele i zniwelować jej wiotkość. Działa antycellulitowo, ujędrniająco, a dzięki zawartości czerwonego światła pobudza kolagen do produkcji. Posiada 5 stopni podnoszenia temperatury oraz 5 poziomów zasysania. Bańka poprawia krążenie krwi i ułatwia usuwanie toksyn. Dzięki zawartości kamieni magnetycznych urządzenie wpływa również na redukcję obrzęków. 

 Urządzenie jest bardzo lekkie, ładowane przez kabel. Posiada dotykowy, wygodny i łatwy w obsłudze wyświetlacz. Bańka służy do masowania takich obszarów jak uda, pośladki czy brzuch i ramiona. Zasysa dość mocno już na pierwszym poziomie, ale z czasem skóra zaczyna się "przyzwyczajać". Bardzo przyjemne jest uczucie ciepła, które można sobie stopniować. Już po pierwszych kilku zabiegach zauważyłam, że moja skóra jest zdecydowanie bardziej napięta. Liczy się tutaj przede wszystkim regularność. Przy stosowaniu bańki używam ulubionego olejku. Na jeden obszar ciała zabieg wykonujemy nie dłużej niż 5 minut. Nie jest on bolesny, ale na początku mogą wystąpić drobne siniaki i wybroczyny. Po masażu najlepiej jest wypić przynajmniej szklankę wody, aby szybciej pozbyć się toksyn z organizmu. 

Jakie są przeciwwskazania do masażu bańką elektryczną? 

- żylaki
- miesiączka
- rany i choroby skóry w miejscu zabiegu 
- rozszerzone naczynka w miejscu zabiegu 

Cena: 499 zł 


Domowe urządzenia beauty
 Masażer pod oczy to idealne urządzenie dla osób, które mają problem z tą wrażliwą okolicą twarzy. Bardzo poręczne, małe, które zmieści się w kosmetyczce.  Ładowane na USB. Masażer pomaga w niwelowaniu opuchlizny, a także "maskuje" zmęczenie. Wpływa również na poprawę wchłania składników aktywnych z produktów, które nakładamy.  Posiada też funkcję fali radiowych, które mają działanie m.in. liftingujące i ujędrniające skórę. Czerwone światło pobudza kolagen do produkcji. 

 Urządzenie jest bardzo przyjemne w użyciu i całkowicie bezbolesne. Do wyboru mamy cztery tryby: fale radiowe z wibracją i światłem czerwonym, fale radiowe z światłem czerwonym, fale radiowe z wibracją lub same fale radiowe. Ja najczęściej wybieram ten pierwszy :) Przed użyciem należy zdjąć wszystkie metalowe elementy i biżuterię oraz soczewki. 

 Jakie są przeciwwskazania do użycia masażera?

- choroby zakaźne
- choroby serca
- zapalenie spojówek
- gorączka 
- nowotwory złośliwe 
- ostre stany zapalne 
- rozrusznik serca 
- choroby skóry w miejscu wykonywania zabiegu 
- ciąża i karmienie piersią 
- oparzenie słoneczne w miejscu zabiegu 

Cena: 499 zł 

Domowe urządzenia beauty

 Peeling kawitacyjny jest urządzeniem dość znanym wśród większości osób interesujących się pielęgnacją. Moim zdaniem jest to jedno z niewielu bezpiecznych do stosowania w domowych warunkach. Delikatnie i nieinwazyjnie oczyszcza skórę. Ten tutaj ma dodatkowo funkcję plasmy, która działa m.in. anti-aging czy wspomaga terapię trądziku. Wspomaga też regulację pracy gruczołów łojowych Przy jej stosowaniu czuć delikatne mrowienie oraz zapach ozonu. Funkcja ta jest bardzo podobna do prądów d'arsonvala używanych w gabinetach. 

  Peeling wykonujemy nie częściej niż raz na 7-10 dni, natomiast plasmę możemy zastosować codziennie. Do peelingu kawitacyjnego używamy toniku bądź wody (moczymy płatek i nakładamy na skórę, aby była wilgotna) i trzymamy łopatkę pod kątem 30 stopni. 

 Jakie są przeciwwskazania? 

- ciąża i karmienie piersią 
- epilepsja (plasma)
- choroby skóry w obszarze zabiegu 
- nowotwory złośliwe 
- gorączka 
- opalenizna i poparzenie słoneczne 
- opryszczka
- wszelkie stany zapalne 
- leki światłouczulające (plasma) 
- rany i podrażnienia skóry w miejscu zabiegu 
- aktywny trądzik (peeling kawitacyjny)

Cena: 999 zł 

 Tak jak wspomniałam wcześniej, urządzenia te przy przestrzeganiu przeciwwskazań i odpowiednim użytkowaniu są bezpieczne w domowych warunkach. Stanowią uzupełnienie terapii zabiegowych, niż samodzielne zabiegi i nie przyniosą aż tak trwałych i pożądanych efektów jak te w gabinecie. Jeżeli macie jakieś pytania do tych urządzeń to chętnie na nie odpowiem :) 

Czy warto pić kolagen? - moje przemyślenia po miesiącu stosowania

  

Czy warto pić kolagen? - moje przemyślenia po miesiącu stosowania

 W ostatnim czasie bardzo "modne" stało się picie kolagenu. Jeszcze niedawno mówiło się o tym, że kolagen rozkłada się jeszcze w żołądku i nie ma możliwości, aby się przyswoił i wpłynął pozytywnie na nasz organizm. Uznano więc, że przyjmowanie go jest bez sensu. Najnowsze badania mówią o tym, że suplementacja kolagenem jednak przynosi korzyści, zwłaszcza te dla skóry. 

 Pierwszy raz miałam styczność z piciem kolagenu w zeszłym roku. Już wtedy zauważyłam pozytywne skutki jego stosowania, choć przyjmowałam go bardzo nieregularnie. Po skończeniu opakowania nie zamówiłam od razu kolejnego i jakoś później wyleciało mi już to z głowy. Jednak jakiś czas temu odezwała się do mnie firma natu.care z propozycją przetestowania ich suplementów. Jako dietetyk i kosmetolog dość sceptycznie podchodzę do mieszanek różnych tego typu produktów, tym bardziej, jeżeli nie mamy konkretnych wskazań do stosowania, ale rzucił mi się w oczy kolagen i pomyślałam, że to dobra okazja, aby wrócić do jego picia. Od razu też zaznaczę, że to, iż dostałam ten produkt nie ma kompletnie wpływu na moją opinię. Chciałam po prostu przedstawić Wam moje przemyślenia po miesiącu regularnego stosowania, a że przyjmowałam przez ten czas akurat ten konkretny to nim posłużę się do recenzji :) 

Czy warto pić kolagen? - moje przemyślenia po miesiącu stosowania
 

Dużo osób pewnie zada pytania czy są jakieś przeciwwskazania do suplementacji kolagenem? Jest on stosunkowo bezpiecznym produktem. Oczywiście nie przyjmujemy go w momencie nadwrażliwości bądź alergii na jakiekolwiek składniki zawarte w suplemencie. U kobiet w ciąży i karmiących przed stosowaniem najlepiej skonsultować z lekarzem. Czasem u niektórych osób może wywoływać dolegliwości ze strony układu pokarmowego (u mnie coś takiego nie ma miejsca, mimo, że od dziecka mam chore jelita). Uważam, że suplementacja nie powinna trwać dłużej niż 3 miesiące, po tym czasie warto zrobić przerwę. 


 Jeżeli chodzi o kolagen od natu.care to są to saszetki z proszkiem, w każdym opakowaniu jest ich 30. Swój rozrabiałam z lekko ciepłą wodą, ale można dodać go do koktajlu czy soku. Część saszetek dałam na przetestowanie chętnym klientkom :) Kolagen dostępny jest w dwóch wersjach smakowych - mango i marakuja oraz czekoladowy.
 Ten pierwszy zawiera w składzie hydrolizat kolagenu z drosza norweskiego, witaminy A i E,  kwas hialuronowy oraz ekstrakt z dzikiej róży bardzo bogaty w witaminę C. Ten konkretny bardzo mi posmakował. 
 Drugi zaś - czekoladowy, to zupełnie nie mój smak. Ogólnie nie przepadam za czekoladą i kakaem, ale oczywiście jest to kwestia indywiudalna i komuś innemu może bardzo posmakować :) Ten suplement trochę różni się składem, ponieważ zawiera oprócz hydrolizatu kolagenu, ekstraku z dzikiej róży i kwasu hialuronowego dodatkowo naturalną L-Teaninę z zielonej herbaty, koenzym Q10 oraz odtłuszczone kakao holenderskie. 
 Bardzo podobają mi się składy tych kolagenów, bo są naturalne, bez żadnych zbędnych i sztucznych dodatków. Nie zawierają glutenu, nabiału, są certyfikowane. Badania potwierdzające działanie można znaleźć też u nich na stronie. Te konkretne suplementy są dość sporym wydatkiem, bo za miesięczną kurację musimy zapłacić 179 zł lub 169 zł w comiesięcznej subskrypcji. 

Czy warto pić kolagen? - moje przemyślenia po miesiącu stosowania

 Moje przemyślenia po miesiącu stosowania kolagenu 

 Kolegen to naturalnie występujący składnik naszego organizmu i skóry i jej przydatków. Z wiekiem zaczyna powoli zanikać, a następuje to już po 25 roku życia, przez co zmniejsza się m.in. elastyczność czy napięcie naszej skóry. Ja zaczęłam go stosować właśnie wspomagająco. Czy zauważyłam jakieś różnice? Tak! Zaznaczę tylko, że przez ten czas nie zmieniałam żadnych kosmetyków oraz nie przyjmowałam innych, wspomagających kondycję skóry suplementów. 

 Przede wszystkim bardzo widocznie poprawiła się kondycja moich włosów i zauważyła to nawet moja fryzjerka. Zimą, pod wpływem noszenia czapki i szalika moje włosy bardzo się plączą, przez co mam ogromny problem z ich rozczesaniem. Po rozpoczęciu picia kolagenu problem ten praktycznie całkiem zniknął. Włosy też stały się mocniejsze. Poprawę kondycji włosów zauważyłam bardzo szybko. Kolejna kwestia to poprawa nawilżenia skóry na ciele. Przez moje wieczne niedobory żelaza skóra bardzo na tym cierpi, a kosmetyki pomagają tylko na chwile. Po ok. 2 tygodniach od rozpoczęcia przyjmowania kolagenu zauważyłam, że moja skóra zdecydowanie mniej się przesusza i nie jest aż tak napięta po prysznicu. Zauważyłam też, że moja cera stała się bardziej rozświetlona i wygląda na bardziej wypoczętą. Póki co to tylko miesiąc, ale pierwsze efekty są naprawdę widoczne! Wiem, że moje klientki, które suplementują się kolagenem od dłuższego czasu również widzą różnicę. 

 Czy warto pić kolagen? Moim zdaniem tak! Regularna suplementacja zdecydowanie poprawi kondycję włosów, paznokci i skóry. Oczywiście na te efekty musimy chwilę poczekać. Kolagen warto przyjmować również w celu wsparcia stawów. Doskonale sprawdza się także jako produkt wspomagający regenerację u osób trenujących różne sporty. Zwróćcie tylko uwagę na skład danego preparatu, aby nie zawierał pół tablicy Mendelejewa, bo wtedy możecie sobie tylko zaszkodzić :) Nie zamawiajcie też suplementów niewiadomoego pochodzenia. 


Beauty prezentownik - kosmetyki, urządzenia, akcesoria

 

Beauty prezentownik

 Święta zbliżają się wielkimi krokami. Tradycyjnie pewnie większość z Was szuka prezentów dla swoich bliskich. Przygotowałam dzisiaj małą podpowiedź bardziej z kategorii "beauty". Być może czymś się zainspirujecie albo konkretny produkt wpadnie Wam w oko :)


Beauty prezentownik

 Jeżeli chodzi o pielęgnację to moim zdaniem najbardziej trafionymi prezentami kosmetycznymi są te do ciała. Chyba, że dobrze znacie obdarowywaną przez Was osobę, jej preferencje i skórę to wtedy można spróbować dobrać dla niej kosmetyki do twarzy. 

 Sporo firm z okazji świąt przygotowało już specjalnie dedykowane zestawy, ale oczywiście dobrym pomysłem są także pojedyncze produkty. Wszystko zależy od tego, jaka firma Was interesuje oraz ile jesteście w stanie przeznaczyć na dany prezent. Ja ciekawe zestawy znalazłam m.in. z firm Rituals, Fluff czy Mokosh. 


Beauty prezentownik

 Kolejnym, fajnym pomysłem są wszelkiego rodzaju urządzenia. Tutaj już przeważnie musimy jednak wydać większą sumę, więc będzie to dobry pomysł dla bardzo bliskiej nam osoby lub jeżeli na prezent składamy się w kilka osób. Urządzenia do domowego użytku typowo "beauty" oferuje m.in. firma Beautifly. Znajdziemy tam produkty zaczynajac od małych masażerów pod oczy czy elektrycznych baniek antycellulitowych, po urządzenia do depilacji IPL. Kupując tego typu prezent warto wiedzieć wcześniej, czy osoba, dla której chcemy przygotować upominek nie ma potencjalnych przeciwwskazań, ponieważ część urządzeń je posiada (wszystkie można znaleźć na stronie w opisie każdego urządzenia).

 Inną, ciekawą firmą specjalizującą się w urządzeniach już typowo pod kątem masażu jest Medivion. Te prezenty na pewno znajdą swoich zwolenników wśród osób, które mają pracę siedzącą, spięte mięśnie czy zwyczajnie potrzebują masażu i odprężenia. Znajdziecie tam masażery do ciała, karku, głowy i oczu czy pistolety i maty masujące. 


Beauty prezentownik
 Świece czy wszelkie produkty zapachowe to jedne z moich ulubionych. Używam ich zarówno w gabinecie, jak i w domu. Celowo umieściłam je w beauty prezentowniku, ponieważ wiele kobiet lubi np. taką świeczkę odpalić przy kąpieli czy masażu twarzy. Obecnie na rynku mamy bardzo bogaty zakres tego typu produktów, od świec, po dyfuzory. Warto zwrócić uwagę, aby kupowana przez nas świeca czy woski były jak najbardziej naturalne, ponieważ te parafinowe niestety są dość mocno szkodliwe. Na prezent warto wybierać zapachy  uniwersalne, nie intensywne i męczące. Jednymi z moich ulubionych są sojowe świece, woski i dyfuzory z patyczkami marki Ezti. Piękne zapachy ma również Rituals, a ich świece są z wosku rzepakowego. Na prezent fajnie sprawdzają się także kominki zapachowe oraz dyfuzory elektryczne, do których możemy wlewać olejki eteryczne. Przepiękne znajdziecie np. z firmy HomeAir.

Beauty prezentownik

 Wspaniałym pomysłem jest również bon podarunkowy. Mi bardzo często zdarza się takie kupować najbliższym osobom. Jeżeli chodzi o bony "beauty" to bardzo popularne są te na masaże czy na konkretną usługę bądź kwotę do konkretnego gabinetu czy fryzjera. Na zdjęciu akurat umieściłam voucher do mojego gabinetu, który można zakupić na dowolną usługę bądź usługi, na dowolną kwotę, a potem obdarowana osoba sama wybiera na co go wykorzysta lub na konsultację. Bon można kupić stacjonarnie w moim gabinecie lub jest możliwość przygotowania indywidualnie takiego w formie online do wysłania na maila i do wykorzystania np. na konsultację online. 


Beauty prezentownik
 Ostatnim pomysłem są beauty akcesoria. Chyba każda kobieta ucieszy się z popularnych w ostatnim czasie jadeitowych rollerów do masażu czy płytki gua sha oraz innych tego typu. W internecie czy sklepach możemy znaleźć bardzo dużo takich akcesoriów w dość przystępnych cenach. Innym, ciekawym pomysłem jest mata z kolcami do akupresury, która m.in. poprawia krążenie naszej krwi, rozluźnia czy łagodzi ból. 

 Mam nadzieję, że udało mi się chociaż w małej części podsunąć jakiś pomysł na prezent. W prawdzie są to prezenty bardziej typowe dla kobiet, chociaż urządzenia do masażu, kosmetyki do ciała czy bon podarunkowy na pewno ucieszą też nie jednego mężczyznę :) 
Copyright © Naturale